Dziennik Gracza

Anthony Slayer urodził się w niezwykle biednej, wielodzietnej rodzinie na terenie niegdysiejszego Los Angeles. Od najmłodszych lat miał do czynienia z gangami, które rabowały i tak skromny dobytek mieszkańców slumsów. Z konieczności nauczył się używania wszelkiego rodzaju broni palnej, w czym okazał się bardzo dobry. Jako nastolatek został członkiem Dragons - jednego z najgroźniejszych gangów w jego miejscu zamieszkania. Jako świetny strzelec  zyskał sobie przydomek Slayer, którego zaczął używać zamiast swojego nazwiska. Z tego okresu pochodzi jego smok wytatuowany na plecach. W wieku 22 lat popadł w konflikt z szefem swojego gangu, w związku z czym musiał się ukrywać. Jego rodzina została wymordowana przez Dragons, a on sam zaciągnął się do armii.  Został wojskowym snajperem i zdobył sławę odważnego i bardzo rzadko chybiającego celu żołnierza, a także dorobił się wielu blizn. Wiele razy był raniony, jednak jakimś cudem śmierć go nie dosięgła. Jako przedstawiciel wojska miał dostęp do wojskowej technologii, z czego nie omieszkał skorzystać. Wszczepił sobie sztuczne oczy wraz z wieloma ulepszeniami, co uczyniło z niego jeszcze groźniejszego zabójcę niż wcześniej.

Slayer zgodził się na udział w misji Dioscurus, pomimo swoich wątpliwości. Uważał, że jego udział w zwykłej misji kolonizacyjnej jest bezcelowy. Domagał się wysłania kogoś o niższych kompetencjach. Ostatecznie jednak został przekonany przez swojego dowódcę.

Anthony jest człowiekiem samodzielnym, który nie przepada za towarzystwem, nie jest zbyt rozmowny, a jeśli już uda się z nim porozmawiać, to należy być przygotowany na częste złośliwe uwagi. Z drugiej strony jest też bardzo pewny siebie, czasami nawet wręcz lekkomyślny. I co najważniejsze - naprawdę umie strzelać.