Dioscurus
Would you like to react to this message? Create an account in a few clicks or log in to continue.

Dziennik Gracza

2 posters

Go down

Dziennik Gracza Empty Dziennik Gracza

Post by Dioscurus Tue Dec 03, 2013 12:17 am

Tutaj możesz pisać wszystko o własnych postaciach.

Dioscurus
Admin

Posts : 134
Join date : 2013-12-02

https://dioscurus.forumotion.com

Back to top Go down

Dziennik Gracza Empty Re: Dziennik Gracza

Post by norbert Tue Sep 23, 2014 8:15 pm

Johnny Hullet urodził się w średniozamożnej rodzinie, w ogromnej metropolii Nowego Jorku. Od zawsze był samotnikiem, przez co życie w wielkim mieście nie było dla niego łatwe ani przyjemne. Mimo, że kontakty z ludźmi nie sprawiały mu większych problemów, po prostu ich nie lubił i źle czuł się w większych grupach. Z tego powodu nie miał wielu przyjaciół, nad czym zresztą zbytnio nie ubolewał i wydawał się być nawet zadowolony z tego stanu rzeczy.

Od wczesnej młodości odznaczał się wysoką inteligencją, z uczeniem się nowych rzeczy nie miał problemów, jednak nauka nie była jego pasją z którą zamierzałby wiązać swoją przyszłość. Stał się nią sport. Wysiłek fizyczny sprawiał mu niezwykłą przyjemność. Trenował codziennie aby zwiększyć swoją fizyczną wytrzymałość i siłę. Przełamał nawet swoją niechęć do ludzi aby zacząć trenować sztuki walki.

Ukochał też przebywanie na łonie natury, jednak na przeludnionej Ziemi nie pozostało już wiele miejsc gdzie można by się wyciszyć i odpocząć od zgiełku. Dlatego też Johnny dość szybko zaczął nosić się z zamiarem opuszczenia rodzinnego miasta i udania się na jedno z kolonizowanych nieustannie ciał niebieskich w układzie słonecznym.
Wybór padł na Marsa, z powodu, już w tym czasie, nieźle rozbudowanej infrastruktury, dzięki czemu mógłby mieszkać i pracować na podobnym poziomie, jak na Ziemi, a wolnych chwilach zwiedzać ogromne marsjańskie pustkowia. W celu ułatwienia sobie wypraw, Johnny przeszedł szybki kurs obsługi najpopularniejszych maszyn latających i lewitujących oraz podstaw nawigacji.

Po przybyciu na planetę Johnny był rozczarowany. Marsjańskie miasta, ze względu na trudne warunki na planecie, były jeszcze bardziej przeludnione niż ziemskie, a wypady na pustkowia utrudniały warunki atmosferyczne, przez które podróżowanie bez odpowiedniego pojazdu było prawie niemożliwe a przebicie skafandra, mimo nieustannie podejmowanych prób terraformowania atmosfery planety, było ciągle bardzo niebezpieczne. Hulleta nie stać było na powrót na Ziemię, poza tym wcale nie chciał tam wracać. Zajął się więc pracą w zaopatrzeniu nowo powstających kolonii na planecie, w nadziei, że pewnego dnia zbierze odpowiednie pieniądze i odmieni swój los.

W pracy poznał Erica Tretiakova, byłego amerykańskiego generała, który, podobnie jak on, szukał na Marsie odpoczynku od ziemskiego zgiełku. Podczas długich wspólnych podróży Trietiakov zaraził Johnnego swoją pasją, jaką była broń i sztuka przetrwania. Dzięki niemu Johnny nauczył się świetnie posługiwać wieloma rodzajami karabinów i pistoletów. Po wielu wspólnie spędzonych godzinach, Eric oznajmił Johnnemu, że w swojej poprzedniej pracy w wojsku poznał ludzi odpowiedzialnych za projekt Dioscursus-0 i że jeśli chce, to może się z nimi skontaktować, gdyż poszukiwana jest załoga misji Dioscursus-1, która miała niedługo się rozpocząć a on wydaje się odpowiednim człowiekiem. Johnny przyjął tę informację z entuzjazmem i gdy tylko zebrał odpowiednie pieniądze, udał się powrotem na ziemię, gdzie poddał się testom a po ich pomyślnym przejściu poddał się serii operacji wszczepienia implantów, aby zwiększyć swoje szanse na poradzenie sobie z niebezpieczeństwami podróży. Tak oto Johnny Hullet stał się członkiem wyprawy Dioscursus-1.

Johnny ma około 35 lat i na tyle też wygląda, jest szczupły o wysportowanej sylwetce, do czego przyczyniły się lata treningów. Nigdy nie był zwolennikiem dziwactw w modzie więc nosi klasyczne krótkie włosy i jest zawsze gładko ogolony. Jako, że przedkłada pragmatyzm nad wygląd zewnętrzny, ulubionym ubiorem Johnnego są solidne, wojskowe buty, wytrzymałe i wygodne spodnie oraz porządna kurtka.


Last edited by norbert on Tue Sep 23, 2014 8:18 pm; edited 1 time in total

norbert
Rekrut
Rekrut

Posts : 5
Join date : 2014-01-30

Back to top Go down

Dziennik Gracza Empty Re: Dziennik Gracza

Post by norbert Tue Sep 23, 2014 8:16 pm

Václav Trávníček urodził się w miejscowości Varůnek niedaleko Pilzna na terenie Republiki Czeskiej. Historia jego udziału w misji Dioscursus jest historią upartego dążenia do sukcesu jednak mimo to niezbyt ciekawą.

Urodził się w biednej rodzinie w której zawsze wszystkiego brakowało. Był bardzo zdolnym dzieckiem które fascynowała technika, a w szczególności robotyka. Rodziny nie stać było na posyłanie go na drogie kursy czy też kupowanie najnowszych zdobyczy techniki, dlatego wszystkiego uczył się sam, dużo czytając i podejmując kolejne próby budowania własnych urządzeń elektronicznych. Sprawiło to, że stał się bardzo uparty w dążeniu do celu i niezwykle pracowity.

Po skończeniu szkoły dostał się na studia, podczas których pobierał liczne stypendia naukowe. Przewyższał większość swoich kolegów intelektualnie, co sprawiło, że z każdym osiągniętym sukcesem stawał się coraz bardziej zarozumiały i coraz bardziej gardził ludźmi, gdyż większość z nich uważał po prostu za głupszych od siebie i nie wartych jego uwagi. Po studiach od razu otrzymał pracę w światowej korporacji zajmującej się produkcją robotów, gdzie szybko awansował na wysokie stanowisko.

Wysokie zarobki pozwoliły mu na poważne zajęcie się tym co od zawsze go fascynowało: rzeczywistością wirtualną. Mimo że raczej nigdy nie był entuzjastą implantów, wszczepił sobie sztuczne oczy, aby ułatwić połączenie z R+. Zainwestował też w implant zwiększający jego możliwości umysłowe. W niedługim czasie rzeczywistość wirtualna stała się jego drugim życiem, właściwie zastępując to prawdziwe. Cały swój wolny czas spędzał przebywając w R+, sztuczne inteligencje tam żyjące zaczęły zastępować mu kontakty z prawdziwymi ludźmi.

Od całkowitego utracenia kontaktu z rzeczywistością uratowała go chyba tylko propozycja wzięcia udziału w testach do misji Dioscursus. Václav zawsze uważał, że stworzony jest do czegoś więcej niż projektowanie kolejnych robotów mających pomagać gospodyniom w przyrządzeniu obiadu i posprzątaniu mieszkania (czy też nawet zarządzania zespołem ludzi projektujących owe roboty), dlatego przyjął propozycję bez wahania i z niezwykłym entuzjazmem.

Dla Václava testy były tylko formalnością, dzięki swoim umiejętnościom szybko otrzymał stanowisko inżyniera na statku. Po przejściu obowiązkowego szkolenia z podstaw obsługi broni palnej i walki wręcz oficjalnie został członkiem załogi.

Václav jest wysokim mężczyzną w wieku 29 lat, niektórzy twierdzą, że wygląda na mniej. Na ogół gładko ogolony i z krótką fryzurą. Będąc na Ziemi nie zwracał specjalnie uwagi na strój, jedynym wymogiem była wygoda.
Dowództwo obawia się, że jego silny charakter może sprawiać pewne problemy podczas misji.

norbert
Rekrut
Rekrut

Posts : 5
Join date : 2014-01-30

Back to top Go down

Dziennik Gracza Empty Re: Dziennik Gracza

Post by Sponsored content


Sponsored content


Back to top Go down

Back to top

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
You cannot reply to topics in this forum